Tak! Dzisiaj z czystym sumieniem, możemy powiedzieć, że mamy swoje Dojo z prawdziwego zdarzeni...
Tak! Dzisiaj z czystym sumieniem, możemy powiedzieć, że mamy swoje Dojo z prawdziwego zdarzenia. To, że dzisiaj trenujemy na profesjonalnej macie, w ciepłej i przyjemnej sali, zawdzięczamy ciężkiej pracy zapalonych i zdolnych do poświęceń członków i sympatyków, ale także wielkiemu optymizmowi, cierpliwości i entuzjazmowi naszych klubowych pracusiów. To właśnie oni od samego początku podtrzymywali w członkach nadzieje, że marzenia się ziszczą i osiągniemy cel. A początki nie były proste! Pewnej śnieżnej niedzieli dowiedzieliśmy się, że mamy przerobić szwalnie, na nasze Dojo. Nie wyglądało to zbyt dobrze, ale od czego ma się wyobraźnie? Na ścianie zawisnął plan naszego nowego klubu i zaczęły się procesy twórcze. A działo się dużo! W ruch poszły wszystkie młotki, szpachelki, pędzle, wiertarki.... Tak krok po kroku pomieszczenia przybierały formy naszkicowane na planie, lecz nieubłaganie płynący czas deptał nam po piętach. Jednak karatecy nie poddali się! Na przekór czasowi i sceptykom, pracowaliśmy w pocie czoła! Tym sposobem, zdenerwowani, podekscytowani i troszkę zmęczeni, 1 kwietnia pokazaliśmy nasze wspólne działo światu. Z uśmiechem na twarzy i z wewnętrzna satysfakcją słuchaliśmy pochwał, których nie szczędzili nam zaproszeni na otwarcie goście. Jak przystało na Świnoujski Klub Karate Kyokushin, wszystko przebiegło pomyślnie. Po uroczystym przecięciu wstęgi, oficjalnie przypieczętowaliśmy istnienie naszego nowego Dojo i wpisaliśmy się na karty historii naszego miasta. Jednak sukces odniesiony na otwarciu nie przysłonił nam oczu i po kilku dniach odpoczynku znów zaczęliśmy intensywną pracę, po to, aby nasz klub był jeszcze piękniejszy. Tym sposobem ćwiczący i odwiedzający nasz klub mogą poczuć choć na chwilę japońska atmosferę karate. Z każdym dniem, nasz klub staje się piękniejszy, nie tylko za sprawą coraz to ładniejszego wystroju, ale także za sprawą coraz to bardziej ciepłej, miłej i przyjacielskiej atmosfery. Wszystkim, którzy pomagali w tworzeniu naszego Dojo, należą się gorące brawa, za trud włożony w jego tworzenie, oraz za to, że wierzyli, chcieli i pomagali! Bo przecież Klub to nie tylko ściany, lecz przede wszystkim ludzie!
Muza:)